Madera to olbrzymi wygasły wulkan, którego ostry czubek wystaje ponad powierzchnię Oceanu Atlantyckiego. Znajdziecie tu skaliste i strome klify, czarne plaże i wysokie góry. Zwykło się mawiać, że na Maderze panuje wieczna wiosna. I rzeczywiście coś w tym jest. Na wyspie niemal przez cały rok mamy łagodny, ciepły klimat, dzięki czemu bujna roślinność jest w fazie nieustannego rozkwitu. Dlatego lubimy nazywać Maderę Hawajami Europy.
Ta malutka portugalska wyspa jest pełna niespodzianek i ukrytych skarbów. I nie mamy tu na myśli skrzyń pełnych złota, zakopanych przez szalonych piratów :). Choć kto wie, może i takie tajemnice skrywają skalne zaułki i ukryte przed wzrokiem turystów dzikie zatoczki. Przecież legendy o zatopionych statkach i zaginionych na morzu marynarzach są wciąż żywe w tym rejonie świata. Ale mówiąc szczerze, największym skarbem Madery jest jej oszałamiająca przyroda, która zachwyca podróżników na każdym kroku.
Fanal – pierwotny las laurowy
Jednym z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych pejzaży wyspy jest na pewno Fanal – słynny, skąpany we mgle pierwotny las laurowy, położony w północno-zachodnim regionie Madery. Lasy wawrzynowe, czyli Laurissilva to jedne z ostatnich lasów reliktowych na świecie – szacuje się, że występowały one na ziemi już dwadzieścia milionów lat temu. Dziś można je zobaczyć jedynie na Wyspach Kanaryjskich oraz na należących do Portugalii Azorach i na Maderze. W tych pierwotnych lasach znajdują się liczne trasy trekkingowe poprowadzone wzdłuż lewad – kanałów, którymi od wieków gromadzono i transportowano wodę z górskich cieków wodnych. Do Fanal również można dojść pieszo szlakiem górskim PR13 – Vereda do Fanal, albo przyjechać samochodem.
Mieszkańcy Madery uważają las Fanal za miejsce magiczne. Podobno rosnące tu wielowiekowe drzewa laurowe mają moc spełniania ludzkich marzeń. Ale czy można to poddać w wątpliwość, skoro pradawne wawrzyny pamiętają bardzo odległe czasy i tworzą najstarszy pierwotny las Europy? Nie można, zwłaszcza jeśli wierzyć opowieściom o tym, że drzewa mają duszę i potrafią się z nami porozumiewać. Zatopione we mgle wawrzynowe olbrzymy z Fanal zdają się być żywym dowodem na istnienie odwiecznych, życzliwych duchów. Tak, zdecydowanie Fanal to magiczne miejsce, także ze względu na otaczające go krajobrazy.
Co kilkadziesiąt minut las zatapia się we wszechogarniającej mgle. I to jest właśnie ten moment, kiedy Fanal odsłania cały swój urok i magię, tworzy scenerię wyjętą prosto z filmów fantasy. Grecka wyspa Santorini nosi przydomek królowej Instagrama, a naszym zdaniem Fanal zdecydowanie zdobywa tytuł króla :). Kiedy mgła znika naszym oczom ukazuje się przepiękny widok na okoliczne góry i na ocean, a także na leżące dookoła… krowie placki. Czy to rzeczywistość tworzy magię, czy magia kreuje rzeczywistość? Czary – czyli zupełnie jak w życiu!