Wabi-sabi to pojęcie, które może nie być ci jeszcze znane. To japońska filozofia akceptująca szeroko pojętą estetykę dokładnie taką, jaka jest. Z jej wszelkimi wadami i niedoskonałościami. Ten nurt zakłada, że nie musimy dążyć do perfekcjonizmu. Zamiast tego, ukazuje nam, jak piękna jest niepowtarzalność wynikająca z odrzucenia ślepej pogoni za nieskazitelnością.
– co mówi filozofia wabi-sabi o urządzaniu wnętrz?
– jak wykorzystać tę wiedzę podczas patrzenia w lustro?
– w jaki sposób wabi-sabi pomaga w codziennym życiu?
Wabi-sabi – minimalistyczne wnętrze z duszą
Co powiedziałby wyznawca wabi-sabi na stary piec kaflowy, który od lat stoi w kącie twojego mieszkania po ukochanej babci? Że masz go zostawić, bo jest piękny. A co usłyszysz, jeśli zapytasz o belki sufitowe o nierównych sękach? Że wspaniale podkreślają klimat wnętrza i nie należy ich ruszać – budują niepowtarzalną atmosferę i są częścią historii, którą opowiada dany budynek. W filozofii wabi-sabi efekt biegu lat to nie wada, a naturalna konsekwencja koła życia, które dotyczy każdego aspektu – od elementów wyposażenia wnętrz, poprzez nasz wygląd, aż po poglądy dyktowane nabytym doświadczeniem. Tutaj nie ma miejsca na naprawianie ścian, z których schodzi tynk. Skoro zszedł, to tak musiało być i nie ma sensu przeciwstawiać się naturalnym skutkom upływu czasu.
Jak więc wygląda wnętrze, w którym panuje styl wabi-sabi? Możesz kojarzyć je z modnym trendem loftowym oraz minimalistycznym, skandynawskim podejściem do designu. Za industrialną formą stoją najczęściej surowe ściany, widoczne cegły, spękania czy drewniane elementy, które mają autentyczną, ciekawą strukturę. Kolorystyka nawiązuje do odcieni występujących w naturze – brązów, beżów, zieleni, szarości i bieli. Meble i dodatki nie mają przyciągać uwagi, tylko być funkcjonalnymi przedmiotami, dzięki którym możesz skupić się na ulubionych czynnościach, pracy czy rozrywce. W pomieszczeniu utrzymanym w nurcie wabi-sabi znajdziesz stare, wysłużone meble, często wykonane z drewna lub kamienia. Nie myl ich ze współczesnymi stołami czy kanapami stworzonymi w duchu retro. Ich siłą są wszelkie defekty będące wynikiem nadgryzienia zębem czasu. My jesteśmy zachwyceni tą filozofią i chętnie razem z tobą odkryjemy jej kolejne oblicza.
Filozofia wabi-sabi – piękno zaklęte w naturze
Codziennie dbasz o to, by twoje rytuały pielęgnacyjne były regularne i skuteczne. Poświęcasz czas na masowanie skóry twarzy i dekoltu, kupujesz kolejne kosmetyki mające na celu zatrzymanie młodości i z niechęcią oglądasz każdą mimiczną zmarszczkę. Te drobne linie na twojej twarzy powstały wskutek emocji. Bywasz pogodna, rozbawiona, przygnębiona, zdziwiona i wściekła. I to jest wspaniałe! Twarz pozbawiona uczuć nabiera wygląd maski, spod której niewidoczne są twoje prawdziwe intencje.
Filozofia wabi-sabi zdecydowanie zaprzecza pogoni za młodością i idealną aparycją. Zakłada, że akceptacja swojego wyglądu to klucz do szczęścia. Pogodzenie się z upływającym czasem powoduje, że przestajemy porównywać się do gwiazd filmowych wydających horrendalne sumy na zabiegi medycyny estetycznej. Nie gloryfikujemy sztuczności. Celebrujemy naturę i wszelkie niedoskonałości, jakie podaje nam na tacy. Czy to nie brzmi jak doskonały przepis na radość każdego dnia? Spróbuj sama! Jutro rano, gdy wstaniesz z łóżka, podejdź do lustra i uśmiechnij się do siebie. Do każdej zmarszczki, odstającej skórki na nosie i grzywki, która niesfornie opada na czoło. Jesteś piękna taka, jaka jesteś. I nigdy o tym nie zapominaj.
Wabi-sabi – nic nie jest wieczne, ale wszystko ma swój urok
Czy wabi-sabi namawia do lenistwa? Nic bardziej mylnego. To filozofia ukierunkowana na odnajdywanie szczęścia w pozornie błahych sprawach. Akceptacja tego, jak wygląda otoczenie i dostrzeganie piękna w rzeczach, które wydają się być brzydkie. Przyznaj sama – czy w twojej kuchni znajduje się filiżanka z wyszczerbionym brzegiem, z której kawa smakuje najlepiej? A może do dzisiaj wycierasz się ręcznikiem, który lata temu otrzymałaś od przyjaciółki? Stare przedmioty nie muszą lądować w koszu, jeśli wciąż są funkcjonalne i możesz je wykorzystać w codziennym życiu. Przypomnij sobie, ile radości daje ci korzystanie z zeszytu z przepisami, który dostałaś od mamy. Jak cudownie jest poczuć zapach koronkowej serwetki własnoręcznie stworzonej przez babcię.
Chodźmy o krok dalej. Wyjdźmy z domu i weźmy głęboki oddech. Niech powietrze dotrze do płuc, a słońce pocałuje policzek. Spójrz na liście tańczące na wietrze. Na kałużę, w której kąpią się wróble. Na grudkę ziemi pokrytej soczystą trawą, z której wyrasta mlecz. Doceń to, co masz. Nawet jeśli liście już więdną, a na niebie pojawiają się chmury zwiastujące deszcz. Tak ma być 🙂 Wyznawcy filozofii wabi-sabi dostrzegają piękno w najdrobniejszych rzeczach. Żyją chwilą, ale tą prawdziwą. Pozbawioną instagramowych filtrów, nakładek i efektów. To gwarancja spokoju i wyjścia z kleszczy perfekcjonizmu, które potrafią być wyniszczające dla duszy i ciała. Żyj teraz. Całą sobą. My już się staramy.
