Jak wspominaliśmy w cz.I – największym wyzwaniem dotyczącym pielęgnacji skóry tłustej jest znalezienie balansu pomiędzy ochroną, wartościowym nawilżeniem a ograniczeniem łojotoku. Z niczym nie wolno jednak przesadzić, bo można osiągnąć przeciwny efekt! Dla przykładu: zbyt intensywne przesuszanie może dodatkowo zwiększyć produkcję łoju przez gruczoły. Istotne jest też zwężenie optyczne porów oraz oczyszczenie ich z nadmiaru utlenionej treści.
Przykładowy schemat pielęgnacji tłustej cery
- Poranek, w następującej kolejności:
– umyj twarz pianką myjącą,
– następnie wykorzystaj tonik żelowy lub mgiełkę, które dogłębnie oczyszczą skórę,
– nałóż serum albo booster (w zależności od potrzeb) – użyj kremu z filtrem oraz kremu pod oczy.
- Wieczór, w następującej kolejności:
– wykorzystaj olejek do demakijażu lub płyn micelarny, w zależności od tego, czy umalowałaś rano twarz,
– następnie oczyść skórę pianką myjącą,
– kolejno zastosuj tonik żelowy lub mgiełkę, aby dogłębnie oczyścić naskórek,
– nałóż serum i/lub booster (nawilżający) – wybierz typowy treściwy krem na noc (przede wszystkim w sezonie grzewczym) oraz krem pod oczy.
- Dodatkowe zabiegi pielęgnacyjne, które warto wykonywać regularnie:
– raz w tyg. delikatny peeling (kwasowy),
– 1-2 razy w tyg. oczyszczająca maseczka z kwasem salicylowym (szczególnie strefa T),
– raz w tyg. nawilżająca, ale nieobciążająca maseczka algowa.
Jakie kosmetyki Lynia wybrać?
Najlepszą bazą dla skóry tłustej jest linia Oily Skin, składająca się z łatwo wchłanialnych i lekkich kosmetyków, takich jak serum czy booster. To świetna podstawa, która dostarczy kluczowych składników aktywnych. Zawarte w nich związki, m.in. kwas szikimowy, azeloglicyna, czy też ekstrakty roślinne wraz z olejem tamanu uregulują wydzielanie sebum, odświeżają oraz poprawiają wygląd porów.
W celu utrzymania odpowiedniego nawilżenia przyda się też pozycja nawadniająca, która cechuje się delikatnym składem, szybkim wchłanianiem i łatwością łączenia z innymi warstwami pielęgnacji. Dobrze, aby kosmetyk oparty był na cukrach lub lekkich lipidach — tu doskonale sprawdzi się serum Snail (ze śluzem ślimaka), a także booster z linii Multi Hydration.
Nie zapomnij o delikatnym myciu oraz codziennym demakijażu
To krok niezbędny, nawet jeśli się nie malujesz, ale stosujesz ochronę przed UV. Doskonałym rozwiązaniem może się okazać olejek hydrofilowy lub nawilżająca pianka myjąca z naturalną betainą i wodą różaną.
Jeśli nie tolerujesz olejku hydrolfilowego, alternatywą jest subtelny płyn micelarny na bazie wody różanej. Aby wprowadzić do pielęgnacji element SPA, skorzystaj z wersji w postaci rewitalizującej maski algowej peel-off z jagodą, morwą białą, czarną porzeczką i owocem acai.
Chcąc nawilżyć skórę, ale bez dodatkowego jej obciążenia, wybieraj lekkie kosmetyki na bazie wody oraz stwórz „tonikową” warstwę pod serum czy booster. Tu przyda się mgiełka z linii Snail bogata w mikroelementy (cynk), wpływającą pozytywnie na lekkie stany zapalne skóry. Dzięki niej osiągniesz efekt odświeżonej cery. Alternatywą dla niej jest nawilżający tonik żelowy z mocznikiem, NMF oraz prawoślazem — to wariant działający intensywniej, dlatego jest szczególnie polecany na noc.
Zimą i jesienią, jako zakończenie wieczornej pielęgnacji, a także w formie doskonałej ochrony na dzień, warto stosować krem z migdałem, algami, zieloną herbatą oraz prawoślazem. Dodatkowo nałóż też Multi Hydration Eye Cream — krem pod oczy z ekstraktem z Tary i kwasem hialuronowym.
Rozszerzając podstawową pielęgnację, sięgnij po coś złuszczającego (w formie zabiegu kwasowego) i peeling AHA 30%. Sprawdzi się też maseczka korygująca pory, o kremowej, kojącej bazie z 2% kwasem salicylowym.
Co jeszcze można zrobić dla tłustej skóry?
Wykraczając poza same kosmetyki czy zabiegi upiększające, warto utrzymywać w diecie duże ilości kwasów omega-3, 6 oraz 9. Sprawdzi się zarówno suplementacja kapsułkami według zaleceń lekarza, jak i surowy, tłoczony na zimno olej z wiesiołka, czy też olej lniany. W przypadku uporczywego łojotoku, zalecamy jednak omówić ze specjalistą kurację ziołami ograniczającymi produkcję sebum — mowa tu przede wszystkim o wierzbownicy drobnokwiatowej lub palmie sabałowej.