Inspiracji do podróży można szukać wszędzie. Czasem mamy je zakodowane w sobie od dzieciństwa. Czasem rodzą się spontanicznie po przeczytaniu ciekawej książki albo po oglądnięciu wciągającego filmu. Może ktoś znajomy opowiadał nam o odwiedzanym miejscu z taką pasją, że zapragnęliśmy też tam być! A może akurat w biurze podróży była promocja. Mimo że wybrany kierunek zdawał się być totalnym przypadkiem, finalnie okazał się podróżą życia?!
Siedząc na kanapie i przeczesując internet w poszukiwaniu wakacyjnego miejsca marzeń, często nie zdajemy sobie sprawy jak wielkimi jesteśmy szczęściarzami. Czy ktoś jeszcze pamięta, że Odyseusz błąkał się po malutkim Morzu Śródziemnym przez całe 10 lat zanim zawinął do rodzinnego portu? Albo Mojżesz, który wybrał się z dość liczną ekipą na pustynny trekking i zgubił drogę. W efekcie spędzając na pustyni 40 lat. I to na pustyni, którą dziś można przejechać samochodem w 30 minut?! Czy oni się tam nie nudzili? Bo w sumie, co można zwiedzać na przestrzeni kilkuset kilometrów kwadratowych przez kilka lat ;)?
Czy potrafimy sobie jeszcze wyobrazić, że zaledwie 150 lat temu, weekendowy wyjazd na “city-break” do Paryża, wymagał najpierw 5 dni podróży w tłukącej się na wszystkie strony dorożce? Żeby znaleźć się na tropikalnej wyspie, nieustraszeni podróżnicy musieli zaryzykować kilkutygodniową niebezpieczną przeprawę przez morza i oceany w drewnianej łupince zwanej żaglowcem. Z dzisiejszej perspektywy zapewne wszystko to byłoby raczej sportem ekstremalnym, a nie romantyczną wyprawą marzeń dla dwojga :).
Czas i przestrzeń stały się naprawdę względne! Najpierw chcieliśmy jako ludzkość skrócić czas podróży do minimum. Wymyślaliśmy coraz szybsze i skuteczniejsze środki transportu. A dzisiaj… W XXI wieku możemy po prostu wybrać miejsce. Pojechać na lotnisko i dzięki samolotom w ciągu kilku czy kilkunastu godzin znaleźć się na zupełnie innym kontynencie. Superszybkie pociągi w Japonii czy Korei mogą nas zabrać na jednodniowe zwiedzanie do miejsc odległych nawet o 500 kilometrów!
Kosmiczne podróże – kiedyś staną się rzeczywistością
A to chyba jeszcze nie koniec! Choć być może brzmi to jak bajka, podróże w kosmos – powszechne i dostępne dla każdego – kiedyś także staną się rzeczywistością. Dzięki starym zdjęciom zapisanych na supernowoczesnych rekordach AI, dzieci naszych dzieci będą wspominać pradziadków. Którzy jeździli na wakacje nad morze Polski, Chorwacji czy Bułgarii :). W przyszłości gwiazdy i planety widziane w drodze do bardzo odległej galaktyki będą się pewnie wydawać się czymś zupełnie normalnym, a wyprawa naszych rodziców maluchem na wczasy będzie totalną egzotyką ;). Wszechświat ludzkiego umysłu skrywa w tym względzie jeszcze wiele niespodzianek. A Wy? Dacie się skusić na podróż w kosmos?