Portugalia to obecnie bardzo gorący podróżniczy kierunek. I nie chodzi tylko o klimat ;). Kolokwialnie mówiąc, naszym zdaniem Portugalia rządzi! Spytacie dlaczego? Co w niej jest takiego, że wyróżnia się na tle innych, niezwykle popularnych wśród Polaków miejsc, jak choćby Włochy i Chorwacja? No cóż, po prostu Portugalia jest
INNA :).
No, to dopiero brzmi enigmatycznie! Bo co to właściwie znaczy INNA? Otóż dla nas to oznacza bardzo wiele ważnych spraw. Po pierwsze, że nie jest tak zadeptana, jak większość wakacyjnych spotów. Po drugie, ma w sobie jakąś tajemniczość, niezależność, nieoczywistość. Jasne! – powiecie – przecież Lizbonę czy Porto dawno
już zadeptano. I byłaby to pewnie racja, gdyby nie ten istotny szczegół, że my chcemy tu co nieco o przyrodzie wtrącić :).
A ta w Portugalii i na przynależnych do niej wyspach: Maderze i Azorach jest dosłownie obłędna! Nie będzie przesadą jeśli powiemy, że natura portugalskiego krajobrazu jest zarazem dzika, nieokiełznana, piękna, pierwotna, elegancka i, jak to mówi młodzież – epicka!
Atlantyk bywa po szelmowsku szalony, a innym razem łagodny jak baranek – to budzi respekt, to przynosi ulgę podczas upałów. Lasy pełne wysokich na kilkadziesiąt metrów drzew wawrzynowych obezwładniają swoim zapachem, ich cienie hipnotyzują tajemniczym tańcem między słońcem i mgłą. Krystalicznie czysta woda spływa kaskadą wodospadów albo długimi kanałami lewad z determinacją i wdziękiem legendarnych leśnych nimf. A tymczasem na surowych, skąpanych słońcem górskich szlakach, porywy wiatru są niczym najbardziej przyjazny towarzysz – pozwalają wędrowcom przetrwać panoszący się upał.
Portugalia – niczym król futbolu
Portugalia jest skromna i pewna siebie, surowa i przytulna niczym poduszka z najbardziej miękkiego mchu. Jest gościnna i nieprzewidywalna, piękna i nie dająca wcisnąć się w ramy. Uwielbiamy na nią patrzeć, podziwiamy jej boską urodę, różnorodność, gorące serce i wspaniałe smaki. Dajemy się wciągnąć w rytm,
który nam wyznacza. Raz pozwala nam się wzruszyć przy tęsknych melodiach fado, a innym razem porywa do zmysłowego tańca – boso po rozgrzanym słońcem piasku.
Portugalia jest niczym król futbolu we własnej osobie, więc jak tu nie kochać Cristiano Ronaldo? No nie da się :)!