Sri Lanka to wyspa, która zachwyca swoją niezwykła historią, mieszanką kultur i religii, egzotyczną przyrodą i bogatą tradycją. Sri Lanka jest niczym najbardziej aromatyczne danie, obfitujące w nieoczywiste smaki i wyszukane przyprawy. Myślisz, że ją rozumiesz, gdy tymczasem zaskakuje Cię na każdym kroku. Sri Lanka jest nieoczywista! Aby objechać ten kraj dookoła i doświadczyć wszystkich jego niezwykłości warto spędzić tu minimum dwa tygodnie. Kilka dni koniecznie trzeba przeznaczyć na błogie leniuchowanie na najpiękniejszych plażach świata, by potem w pełni sił wyruszyć w dalszą podróż po tym zachwycającym kraju.
Plaże Sri Lanki należą naszym zdaniem do najpiękniejszych na świecie. Delikatny piasek, pochylone w łagodnym bujaniu palmy, turkusowa woda i ciągnące się kilometrami wybrzeże. To wszystko przypomina do złudzenia prospekt z biura podróży, do którego tu czy tam dodano trochę photoshopa :). A wiecie czego nie ma na katalogowych zdjęciach? Nie ma szumu oceanu, nie ma dzikiego tańca fal i nie ma zapachów cynamonu i drzewa sandałowego, których słodycz przenika krystalicznie czyste powietrze. Za to w realu, na Sri Lance, wszystkiego tego jest aż w nadmiarze.
Sri Lanka – tu życie płynie wolniej
Sri Lankę zwiedza się niespiesznie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Średnia prędkość przemieszczania się po tutejszych drogach to 30 mk/h! Ale w sumie, dokąd się nam spieszy? Tak właśnie warto podróżować – powoli. Smakować, kosztować, chłonąć. A przyznać trzeba, że jest tu wiele niezwykłych miejsc. Zachwycają szczególnie buddyjskie świątynie. Jedne wydrążone w skałach – skromne i proste, niczym ukryte przed ludzkim wzrokiem pustelnie. Inne – okazałe, ale gustowne. Żadnego złota i ostentacyjnego bogactwa, wszystko w bieli, beżu i czerwieni. Na ołtarzach wierni składają w ofierze kwiaty, których błogi zapach unosi się w powietrzu niczym najpiękniejsze, egzotyczne perfumy. Panuje tu jakiś niezwykły, niewymuszony spokój, który udziela się wszystkim.
Zazwyczaj przy dużych i ważnych dla buddystów świątyniach trzyma się słonie. Na Sri Lance zwierzęta te uważane są za święte, a niektóre ważne osobniki nawet za dobro narodowe. Słonie uczestniczą w wielu religijnych wydarzeniach, w tym w najważniejszym festiwalu na cześć relikwii zęba Buddy – Esala Perahera w mieście Kandy. Kilkudniowe święto wieńczy wielogodzinna parada przy dźwiękach muzyki i bębnów. W paradzie oprócz słoni biorą udział muzycy, mnisi buddyjscy, grupy tancerek i tancerzy lankijskich, którzy przy dźwiękach ludowych melodii, ubrani w tradycyjne ozdoby i stroje, wykonują dawne lankijskie tańce. Święto jest wspaniałym pokazem tradycji i folkloru, jakie panowały na Sri Lance na długo przed ponad 100-letnią okupacją brytyjską.
Możemy się tym wszystkim zachwycać albo dziwić, mamy prawo nie rozumieć. Ale jak mówi przysłowie: co kraj, to obyczaj. Dlatego najlepiej kiedy, jak mile widziani goście, staniemy z boku i pozwolimy sobie tylko oglądać, bez oceniania. To co dla jednych jest dziwne, odległe, niezrozumiałe – dla drugich jest znajome, cenne, buduje tożsamość. Choć ta różnorodność czasem nie jest łatwa do zrozumienia, warto pamiętać, że właśnie na niej polega urok i piękno świata.