Ten tekst przeczytasz w 8 min.

Konserwanty w kosmetykach — rola i zastosowanie

konserwanty.jpg

Konserwanty i ich rola w kosmetyce

Konserwanty w składzie kosmetyków pojawiają się nie od dziś. Choć powodują wiele kontrowersji, doskonale chronią preparaty przed zasiedleniem przez szkodliwe dla ludzkiego zdrowia bakterie i drobnoustroje. Są zatem niezbędne — to dzięki nim woda zawarta w produktach takich jak dermokosmetyki, podkłady czy pomadki byłaby środowiskiem niebezpiecznych organizmów.

W branży dermatologicznej i kosmetycznej wykorzystuje się zarówno sztuczne, jak i naturalne konserwanty kosmetyczne. Stosowane są w zależności od rodzaju preparatu, a także jego zastosowania. Część z tych substancji może wykazywać działanie alergenne, jednak w większości przypadków nie obserwuje się negatywnego wpływu. W trakcie używania kosmetyków z konserwantami trzeba jednak pamiętać, że każdy organizm inaczej na nie reaguje.

Co to są konserwanty?

Wiele mitów narosło wokół substancji, jakimi są konserwantyCo to jest za związek? Czy warto go stosować? Konserwanty hamują rozwój bakterii, grzybów, pleśni i drożdży. Dzięki temu produkt z tym składnikiem może być dłużej przechowywany oraz jest trwalszy.

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała, a także włosów, bardzo często zawierają te substancje również w celu zachowania lepszej konsystencji przez zdecydowanie dłuższy czas. Oprócz tego pozwalają zwalczyć drobnoustroje, wpływające na zapach, strukturę, czy też kolor produktu.

Czy konserwanty są szkodliwe?

Wiele osób poszukuje odpowiedzi na pytanie, czy konserwanty są szkodliwe. Otóż — nie są. Substancje te zostały wielokrotnie zbadane oraz dopuszczone do stosowania w kosmetologii i dermatologii. Mają udowodnione, skuteczne działanie — chronią konsumenta przed infekcjami, zakażeniami, a także różnymi chorobami, które wywołują niebezpieczne bakterie i grzyby.

Mimo to wciąż powielane są mity dotyczące ich bezpieczeństwa. Dlaczego? Istnieją osoby, które nie mogą stosować tych substancji. Przeciwwskazaniem jest m.in. alergia na konserwanty, objawiająca się wysypką, świądem, zaczerwienieniem, pieczeniem, a nawet opuchlizną.

Zdarza się również, że osoby zmagające się z nadwrażliwością, egzemą lub innymi dermatozami także zgłaszają negatywne reakcje. Trzeba jednak pamiętać, iż skórę problematyczną lub ze zmianami zapalnymi znacznie łatwiej jest podrażnić.

Działanie konserwantów w kosmetykach

Konserwanty w kosmetykach oddziałują z różnym nasileniem. Część z nich wykazuje intensywny wpływ, natomiast reszta potrzebuje uzupełnienia inną substancją, aby wzmocnić właściwości hamujące rozwój grzybów czy bakterii. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie mikroorganizmy są złe, a ich znaczna ilość, potrzebna do utrzymania odporności człowieka znajduje się właśnie na ludzkiej skórze.

Zarówno naturalne konserwanty do kosmetyków, jak i te pozyskiwane sztucznie, zwalczają chorobotwórcze patogeny odpowiedzialne np. za wywołanie grzybicy (Candida Albicans). Hamują również ryzyko rozwoju gronkowca złocistego, będącego przyczyną czyraków, liszajów, jęczmienia, a nawet sepsy. Innym niebezpieczeństwem jest także pałeczka ropy błękitnej.

Przykłady popularnych konserwantów kosmetycznych

Niezależnie od tego, jak często stosuje się dermokosmetyki lub inne produkty do pielęgnacji, warto dokładniej poznać wszelkie konserwanty w kosmetykach. Przykłady takich substancji można znaleźć na odwrocie opakowania danego specyfiku — często w języku łacińskim. Rozpoznanie ich może zatem sprawiać trudność osobom jeszcze nieobytym z tematem tych związków.

Spośród konserwantów można wyróżnić popularne parabeny — obecne w większości kosmetyków. Parabeny, metylowy i etylowy, nie wywołują żadnych negatywnych konsekwencji stosowania, w tym również reakcji alergicznych. Są więc dobrym rozwiązaniem dla dzieci — nawet stosowane do pielęgnacji miejsc bardzo wrażliwych. Parabeny zwalczają m.in. grzyby i bakterie Gram-dodatnie.

Istotnym konserwantem jest też phenoxyethanol, uniemożliwia on rozwój niebezpiecznych organizmów w trakcie użytkowania produktu. Dodatkowo blokuje przenoszenie bakterii znajdujących się na dłoniach podczas nabierania kremu lub innego kosmetyku. Tonik żelowy od Lynia, jak i niektóre kremy, ma w składzie bezpieczny układ konserwujący, zawierający opisywany phenoxythanol.

Kolejny znany konserwant to formaldehyd, okryty złą sławą i zakazany w produktach kosmetycznych. Inne jego nazwy to: formalina, aldehyd mrówkowy oraz donor formaldehydu. Choć substancja ta wykazuje wyjątkowe właściwości przeciwbakteryjne, może uczulać i podrażniać. Zdarza się, iż powoduje świąd, zaczerwienienie, a także wysypkę.

Lynia nigdy nie stosowała tego konserwantu z uwagi na niepożądane skutki uboczne, które może wywoływać. Zamiast tego w produktach wykorzystuje substancję Dehydroacetic Acid & Benzyl Alcohol zgodną z wymogami UE. Znaleźć ją można w boosterach marki Lynia, a także w nowym kremie z kwasem azelainowym.

Aby zabezpieczyć produkt przed zanieczyszczeniami mikrobiologicznymi, prowadzącymi do zepsucia kosmetyku, marka stosuje również układ konserwujący Gluconolactone, Sodium Benzoate. Dzięki temu konserwantowi produkty serii Oily skin, a także mgiełki różanełagodzące, ze ślimaka oraz preparaty z linii Multi Hydration: booster i mgiełka, mogą na dłużej zachować świeżość. Tworzy on bowiem bezpieczne środowisko w produkcie, nie wywołując przy tym alergii ani innych niepożądanych dolegliwości.

Poprzednie wpisy

Cera sucha bez tajemnic cz. II

Pielęgnacja cery suchej opiera się przede wszystkim na nawilżeniu oraz dogłębnej regeneracji. Czy wiesz, jak dobrać odpowiednie